* * *
porzucona
na kolację zjadam
wczorajsze marzenia
popijając je koktajlem łez
w glowie
pustka
(jakby powiedział fizyk-
-
próżnia)
i równie próżno
szukać pustych
słów pocieszenia
(złamanego serca
nikt i tak nie skleji)
ślepy Amorze
nie widzisz
gdzie strzelasz?!
nie celuje się do bezbronnych...
Komentarze (1)
Z czystym sumieniem mogę napisać , ze podoba mi się
ten wiersz, może dlatego, że też czasem jadam marzenia
i popijam koktajle łez. I jeszcze ta bezzsilność. Skąd
ma być siła po takim odżywianiu?