***
Marzenia mogą mieć dwa tory:
jeden biegnący ku porażce
drugi zaś ku spełnieniu...
Nie ważne co się stanie...
czy przedemną pojawi się przepaść,
czy olślepiająca pryzma nieboskłonu...
Rozmażę i jedną, i drugą
niczym farby na szkle
stwarzając ekspresyjne dzieło własnych
odczuć.
Jeśli będzie to klęska mych pragnień...
przeistoczy się w czarne kruki
kradnące moje łzy rozpaczy
Jeśli zaś dotrę do idylli rodzącej
sukcesy...
zakreślę niebiańskie ornaty
unoszące mój śmiech triumfu.
Narazie czeka mnie tylko pustynia,
na którą czasami spadnie mglisty deszcz
moja jedyna nadzieja.
Komentarze (1)
"przesitoczy się w czarne kruki kradnące moje łzy
rozpaczy" - niesamowita metafora. Duży plus.