***
głęboki
pełny łyk
napełnia mnie
powoli wlewa się
intensywna kropla po kropli
wypełnia ciepłem
każdą zziebniętą szczelinę
opatulona cieczą
wzdycham powoli
ostrożnie zamykam powiekę
podróże z kąta w kąt
zaparzam się i puszczam kolory
czekam
i stygnę
autor
autoironia
Dodano: 2009-11-10 00:25:01
Ten wiersz przeczytano 555 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
łady wiersz - czasami trzeba innych sposobów na
uspokojenie duszy i wyciszenie - krótkotrwałe ... bo
krótkotrwałe byleby pomagało (+)
Wystarczy flacha lub dwie i człowiek więcej czuje i
wie.