........
Biała łza spływa po policzku
Nieprzerwanie, cicho, spokojnie
Lecz nie znika zapomniana w piekle
rozpaczy
Unosi się szczęściem, które ją stworzyło,
wydało na świat
Jest wiecznie żywa, grzechem nieskalana
Jak dziecka śmiech, szczery, bez fałszu
Choć jedyna, nie czuje samotności
Samo istnienie wystarczy jako towarzysz
życia
Wszystko znaczenie straciło wobec jej
piękna
Bieli przejrzystej, dziewiczej czystości
Nadaje kropli boskiego znaczenia, boskiej
utopii
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.