... T A N I E C ...
... byłam na tańcach ... to niezwykłe jak dobrze robi na poprawienie nastroju ...... w te chłodne wieczory, kontakt z muzyką i parkietem
Pytasz mnie
o t a n i e c
on jest dla mnie
jak zrzucanie
kropel deszczu
z w ł o s ó w
ruch ciała, muzyka
uwalnia emocje
wchodzę na parkiet
wpierw niepewnie
s a m a niewiem
motylem jestem
czuję wiatr
na policzkach
l e k k a jak balon
na wietrze
jak powietrze
nieposłuszne ręce
s t o p y bez pantofli
lekko szalona
ale jaka r a d o s n a
Komentarze (2)
Piszesz o tańcu, ja mógłbym podobnie napisać o
miłości. Ona jest jak zmysłowa muzyka z której trzeba
wychwycić każdą nutkę i radować brzmieniem serce.
Ładnie ujęłaś owy taniec:)
Miło czytać Twoje wiersze:)
Marek
Witaj,
uwielbiam i ja tańce...
Tekst bardzo dokładnie ukazuje cału kunszt tańca.
Uśmiech, pozdrowienia /+/.
PS dziękuję za pamięć.