........
ciężko dostrzec, coś co bardzo ulotnym się
zdaje
uchwycić przyjemną woń poranka
otulony mglą,wilgotną i ciężką
ale jakże piękną
i czekać....
na pierwszy promień słońca
na pierwszy świergot ptaka
jak mgła się unosi i ...znika
tak jak myśli są i zanikają
jak marzenia nierealne się stają
jak uczucia które raz płoną a raz gaszone
wystygają
i gdzieś tam w dole małym płomyczkiem ,
delikatnym ognikiem
nie zduszone
zostają...czekają....czekają....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.