...*...
Zegar wybija minuty, godziny, czas mija
powoli gdy samemu się siedzi w otchłani
smutku w pustce bez miłości, z czasem
człowiek wariuje w zamęcie którego się nie
spodziewa, woda z kranu kapie i słychać
szuranie butów za drzwiami może to
nadchodzi śmierć, smutek znów, a może
miłość.
Drzwi otworzyć, może jednak nie kto wie co
za nimi stoi, warto ryzykować temu kto się
boi
„nie wiem”.
Dla wszystkich Samotnych serduszek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.