***
w moim pokoju
którego ściany
utkane
z najpiękniejszych snów
tylko snów...
nierealnych pragnień
siedzę pośrodku
na drewnianym krześle
zaczesuję włosy na bok
maluję paznokcie czerwoną krwią
patrzę
niewidzialnymi oczami
życie przepływa obok
nie spostrzegłam nawet Ciebie
kiedy przechodziłeś
i trąciłeś mnie łokciem
tylko...
kałuża ciężkich
szklanych łez
w moim pokoju ze snu
boję się wstać
zmoczyć stopy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.