***
13.03.2009.
gdzieś na ulicy samotnej
w milczeniu czeluści nicości
spokój sponiewierany stoi bezczynnie
czy powróci dzisiejszy ranek?
niewdzięcznością ogarnięta poranna kawa
zlepek nieszczęśliwych faktów krzyczy w
boleściach
nie znaczą nic
nie istnieją
nie znają...
Komentarze (3)
hm...zastanawia mnie wiersz co chciales
napisac?melancholijnie i zrezygnowanie u ciebie...ja
bym na koniec zostawila samo zdanie...nie znacza
nic...podkrsiles pierwsze wersy...ja tam w nich cos
odnajduje:)
sorry tajemniczosc jedynie w tytule w tresci proznia,
pozdro
Trochę tajemniczo i filozoficznie, aczkolwiek ciekawie