S t o p
VII Cykl - Dokad Idziesz cz.IV - Kres wedrówki
Pierwszy poważny postój
napotykasz na swojej drodze
barierę, którą musisz pokonać
znak zatrzymania i postoju
dający chwile refleksji i zadumy
pierwsze czerwone światło
jest ostrzeżeniem dla ciebie
obejrzyj się bo warto
popatrz odważnie w dal
czas odpocząć choć na chwile
zatrzymaj się, spójrz
na ten znak drogowy
ktoś nieznajomy
przeszedł obok ciebie
chcesz wstać iść dalej
jeszcze nie, masz czas
postać znika w oddali
podążyła w czas upływający
chcąc go prześcignąć
i ty wyruszasz w dalszą drogę
pełną kolejnych niespodzianek
mijasz las ogołocony z lisci
resztki zieleni straszą w promieniach
słońca
na skraju przygarbiona postać
pośród ściętych pni siedzi
ten sam, który minął ciebie
kiedy ty, odpoczywałeś
teraz on w tym lichym zagajniku
dochodzi swoich błędów
pomóż jemu bo potrafisz
utrapienie jego jest ogromne
oczekuje pomocy
przeżarty samotnością
jak niegdyś ty
pokrzep jego dusze słowami
wyruszcie razem
w dalszą drogę
być może staniecie
na rozstaju dróg
i każdy pójdzie w swoją stronę
lecz tymczasem podążajcie razem
nie omijajcie, żadnych postoi
ani zabłąkanych, szukających drogi
pomóżcie następnym
a będzie was więcej w drodze
upłynęła chwila, otwierasz oczy
czujesz zimny powiew na policzkach
szum drzew szeleszczące liście
i przytłumiony głos
abyś wstał i ruszył w dalszą drogę
06.02.Ubiegłe stulecie
Zyta - dziekuję za wskazówki błędy poprawiłem.
Komentarze (23)
Podążamy przed siebie w określonym celu, ale nie wolno
nam niezauważć tych , których spotykamy na naszej
drodze...to moja refleksja po przeczytaniu Twojego
wiersza...
treść wiersza przedstawia próbę małego maratonu dróg
znaków roztaji
a w nich ludzkie istnienie i poszukiwania by mogło nas
być więcej w drodze jak dobrze pojęłam do dobra a
komentarzem jest właśnie do tej myśli ostatnia zwrotka
wiersza
warto jak ta postać z wiersza zastanowić się nad sobą
i nad życiem.
Karolu... bądź nieugięty... Ciekawe czy ktoś odkrył
znaczenie Twojego nicku... jeśli interesuje się
chociaż trochę piszącymi to tak... a jeśli sobą to
nie... Ja wiem... Ka... imię, Za... nazwisko, P...
miejsce zamieszkania.
Duży plus dla Ciebie za tak ładny wiersz,pełen
refleksji dla nas wszystkich,ale tych błędnych
wędrowców w naszych czasach narosło co niemiara,a
temat studnia bez dna-człowiek na każdym skrzyżowaniu
czuje się zagubiony,ale jak sobie uzmysłowisz że
jesteś wśród swoich jeszcze wciąż obcy..to lepiej
przerwę komentarz..powodzenia
piękna przypowieśc ...jak zresztą każda
poprzednia..lubieętakie szkoda że to ubiegłe stulecie
....pozdrawiam i dziękuje ponownie za komentarz:):)
wartościowy wiersz - tyle nieszczęścia dokoła nas a
czasami wystarczy tylko poświęcić chwilę i dobre słowo
-serdecznie pozdrawiam
Tak często nie widzimy nieszczęść ludzkich, chociaż
oni na naszej drodze są co krok. Czy potrafimy podać
pomocną dłoń? Zapewne od przypadku do przypadku.
Zatrzymaj się czasem, pomóż bliźniemu, to tak niewiele
kosztuje.Refleksyjny temat wiersza.
Twój utwór wywołal u mnie refleksję nad drogą, którą
podążam. Za tę refleksję - dzięki i - plus niewątpliwy
dla ciebie.
Kazapie u Ciebie jakże mądrze... każdy z nas pokonuje
drogę- musi wybrać najodpowiedniejszą...po czasie
dopiero możemy stwierdzić- czy wybór był słuszny...
Pozdrawiam i dziękuję bardzo za komentarz u mnie:)
Nasze życie to szmat historii dobrej lub nieco gorszej
i pisać można o niej wiele, ale jak dla mnie, mym
bardzo skromnym zdaniem, troszku przydługie, jak na
utwór zamieszczony w tym miejscu
Wartościowe myśli.Uważam podobnie jak Karen, że nieco
przydługi, ale rzecz gustu, a o nim podobno się nie
dyskutuje.W 3-ciej części drobny błąd /resztka zieleni
straszy, bądź resztki zieleni straszą/ i dalej "jemu"
bym opuściła, bo blisko jest"jego".
Piękny wiersz,cała prawda o naszym życiu.
Pozdrawiam serdecznie.
Wciąż wyruszamy w dalszą drogę, aby dojść do
celu....bardzo dobry wiersz..
Piekny wiersz.
Warto pomagać innym choć nie zawsze to do nas wraca.
Pozdrawiam serdecznie:)