******
Częstochowa
Pani doktor z Koziej Wólki
przepisała mi ampułki
leku, który bardzo zdrowy,
na wiersz świetny, z Częstochowy.
Budowniczy
W Warszawie na Tarchominie
wielkie domy budowali,
zaczynali od południa,
cały dzionek popijali.
Domy rosły bardzo wolno
przez pół roku jedno piętro,
zanim drugie dostawili,
ściana domu dawno pękła.
autor
Eurydyka12345
Dodano: 2009-04-23 10:18:07
Ten wiersz przeczytano 1046 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Swietnie sie ubawilam czytajc Twoj wiersz . Ta czesc o
Tarchominie najbardziej przypadla mi do gustu !
Zrobilo sie nostalgicznie w sercu bo jestem ( bylam )
z Bròdna . Budowniczy fakt zaczynali od poludnia
jak zaczynali ? Ich tydzien pracy zaczynal sie od
wtorku. Pozdrawiam serdecznie !
Ciekawie, bo wyszło tak wielofunkcyjnie. Pozdrawiam.
Satyra na rzeczywistość. Zgrabnie i celnie.
Wiersz napisany z humorem i może dlatego nie razi
częstochowszczyzną
Tańczysz w tym utworze. Pląsasz tak delikatnie jak
Eurydyki w pewnej piosence. Pozdrawiam.
Na pewno budowniczy jeszcze na premie liczy...realia
jak w PRLu.
a ileż jest takich budowniczych swojego własnego
życia:(
Fraszki na wesolo, super! dziekuje..
W tym drugim to pewno ściana pękła od przeciążenia (za
dużo pustych butelek naustawiali) a co do ampułek to
też proszę o receptę i brawo za poczucie humoru.
budowniczy ciekawy temat a jak prawdziwie napisany
ja taką sytuację mam w domu grozi mi zawalenie dachu
nie mam pieniędzy na wymianę nowego/przez niedbalstwo
a nawet złośliwość człowieka drżę nieraz o własne i
Dzieci bezpieczeństwo/
pozdrawiam
Nie wiem czy to fraszki, ale treść super, życiowa :)
Oto przykład połaczenia dwóch fraszek..orózniacych sie
tematycznie.....brawo...
Nie znam się tak bardzo na fraszkach, ale puenta jest
dobra szczególnie w 2 przypadku.
Oj nieładnie sprawowali się tarchomińscy
budowniczowie. Ciekawe co po przeczytaniu tej fraszki
prezydent Warszawy powie.
Fajne fraszki,nawet się uśmiałam,szkoda ,że ta ściana
odleciała