***
Niemało złudzeń (nie)widzialnych setki
spojrzeń nijakich
nie
błądzę
nie wspinam się
górami odciąłeś powietrze.
(cze)mu?
ułamek szafy w ogrodzie pustki
nikczemnej
nikomu z otwarcia
nie zapłaci rachunku
za istnienie.
autor
autoironia
Dodano: 2008-05-01 21:36:01
Ten wiersz przeczytano 536 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.