***
Siedzę otulona ciszą mroku
O świetle świeczki pisze te słowa,
Piszę siedząc samemu w moim czarnym
świecie
Te bezsensowne słowa pisze osoba
Ponura, smutna i zamyślona...
Osoba taka, która czuje się niekochana
I odtrącana przez świat
Ma własne zdanie i przemyślenia,
Ma garstkę przyjaciół których stara się
wspierać...
Ma nawet swój własny mały świat...
W którym zamyka się często i nie chce
wyjść
Chce tylko wyrzucić gdzieś klucz na
ulice
Chcę aby ktoś zauważył i pokochał...
Ale widzę tylko to jak ludzie,
Deptając po tym kluczu, zakopują go...
Zakopują jej miłość, a z niej rodzi się
nienawiść
Taka odtąd niezrozumiana osoba
Zakopuje się w marzeniach, w
zapomnieniu...
Właśnie wtedy ta osoba odtrąca innych
Bo interesują się nią z litości, od
niechcenia...
Teraz kiedy wszyscy ją zranili, nie chce
już...
Nikogo znać, nikogo nie pamiętać,
zapomnieć...
Przypomnieć sobie dobre chwile, kiedy nie
byłam w tyle...
Zapamiętać ten dobry stan uniesienia
Przypominać sobie go gdy jest źle
Tak samo jak teraz jest.
Kiedy każdy mówi Ci, brzydula jesteś więc:
NARA!!
Ludzi nie ocenia się po wyglądzie
Więc ten ktoś w końcu zostanie na
lodzie!
Ale ja i tak wiem, że brzydka jestem
Że nikt mnie nie lubi...
Teraz już tak nie uważam
Jestem silna, silniejsza niż dawniej!
Ale dokończę swoje dawna zdanie
Pozostawiona teraz na lodzie
Szukam, szukam...
Nie mogę go znieść....
Gdzie się szczęście moje podziało?
Z mojego życia już odeszło?
Już nie chce wrócić...
Skazana na przekleństwo...
Pozostawiona na marginesie życia
Odsunięta do spalenia
Do najprostszego zapomnienia.
Idę! Szukając rozgrzeszenia!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.