* * *
Pamiętaj o mnie.
Nie zapominaj o mnie.
Nosiłam i noszę Cię wciąż w mym sercu.
Konam tu boleśnie,
czekając na Twą odezwę.
Niestraszna mi powódź,
która śmiertelnie zalewa,
gdy nie mogę z Tobą domu dzielić.
Niestraszna mi burza,
która swym potężnym błyskiem niszczy,
gdyż nawet drzewo w takiej chwili,
wydaje się być lepsze od Twej
nieobecności.
Niestraszne przepaście z bezdenną
otchłanią,
które pochłaniają ofiary,
gdy nie ma kogoś kto by cię powstrzymał.
Oczy mam nieruchome,
tętno zwalnia,
a nogi niczym stal ciężkie.
Gdzie żeś się podział?!
Nie widzisz przez okno spustoszenia,
jakie zadałeś memu życiu?
Spod powiek nie wymyka się żadna łza,
czuję że fala mogłaby mnie uleczyć.
Bo bez Ciebie nawet dłonie wyglądają
inaczej,
gdy nie mogą Cię dotknąć.
U twych stóp boleśnie
już dawno złożyłam swe serce.
Komentarze (2)
mnóstwo emocji... ciekawy wiersz
Wiersz, rozpacz, tęsknota a za oknem zaraz wiosna,
podnieś powieki zobacz świeci słońce :)