***
Otulona ciszą na skałach
patrzę
jak słońce zasypia
w obłokach czerwieni
a wiatr
w blasku marzeń
twój cień przybliża
wciąż inne fale
uderzają o brzeg
niczym nowe dni
zostawiając puste muszelki
jak bezdźwięczną nadzieję
tęsknota zatrzymała czas
choć miłość
pędzi porwana przez mewy
rozkołysany horyzont
oddala nas od siebie...
topiąc w piasku okruchy łez
jestem za słaba
aby walczyć o twoją milość.
autor
Arletta
Dodano: 2004-11-24 17:45:34
Ten wiersz przeczytano 430 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.