A U T O B U S
Dumna babcia wraz ze swoim wnuczkiem,
A za nimi inna babcia, też stoi,
Czeka tak jak inni przy barierce z
pakunkiem
Stara, schorowana w boku coś ją boli.
Autobus przyjechał, stoi, każdy wsiada
Pcha się, rozpycha, nie patrzy się na
nic,
A niech ktoś coś powie, ten mu już
nagada
I babcia wypchana została na koniec.
Ale kiedy wsiadła, miejsca już nie było,
Stanęła obok siedzącej babci z wnuczkiem,
Coś ją zabolało, więc mówi, ze nic by się
nie stało,
gdyby tak wnuczek podzielił się
miejscem.
Dumna babcia oburzona huknęła:
Ależ on ma bilet, więc i prawo też ma!
Babcia gorzej się poczuła, upadła.
Miała bilet, lecz nie miała prawa.
cykl wychowanie
Komentarze (5)
treść i spostrzeżenia - tak, znany widok, zdarza się
,że matka,albo bacia stoi nad siedzącym wnusiem, zeby
mu nie było za ciasno.ech...
Właśnie o to mi chodziło. W poprzednim wierszu
„NA ALARM !” brakowało takiego wstrząsu.
Zanim zajmiesz się stroną techniczną wierszy, jak na
fali proponuję wspięcie się jeszcze piętro wyżej.
Babci szkoda, co wrażliwsi pchający poczują wyrzuty
sumienia, ale ... ta która upadła nie była całkiem
"bliska" czytelnikowi. Poza tym jest pewna różnica,
jeśli wnuczek ma pięć lat, a kiedy naście. ----- Np.
gdyby tak babcia kupiła wnuczkowi wymarzony prezent. Z
trudem wchodząc do autobusu za rzeszą pchających się,
nie prosiła o miejsce, nawet spojrzeniem (jakże łatwo
wówczas czuć się rozgrzeszonym). Gdy pojazd rusza
staruszka przewraca się. Zabiera ją pogotowie,
koniecznie nie zdradzamy jej dalszego losu (tak
naprawdę nie jest ona najważniejsza tylko jej
nieobecny wnuk, a poza tym dajemy czytelnikowi
pomyśleć o konsekwencjach samolubności). Na następnych
przystankach wsiadają kolejni "pchający" się i jeden z
nich głośno narzeka na przewoźnika, że nie dba o
porządek - że ON jest zmuszony chodzić po częściach
jakiś zabawek. ----- Świetna jest treść twojego
wiersza tylko trochę się te babcie zlewają, na dodatek
rozgrzeszając innych pasażerów.
Podoba mi się. Babcia do babci, ale chyba tak źle to
nie jest, choć pewnie się zdarza, a przynajmniej w
twoim wierszu. :)
To jest bardzo wymowne podejście starszej osoby z
wnuczkiem,tej właśnie babci życzyłbym odwrotną i
podobną sytuację - to się nazywa przykład dany
bezpośrednio dla takiego młokosa który wiadomo już że
inaczej nie postąpi--Znieczulica..dziwi bowiem fakt że
nikt nie zajął stanowiska w tej sytuacji..powodzenia..
Codzienny widok nie tylko w autobusie ale w pociągu,
parku na ulicy!