...
Biegła przed siebie...
Nie wiedziała dokąd...
Nie wiedziała dlaczego wciąż ucieka...
Uciekała przed złem, by za chwilę dopaść
czegoś jeszcze gorszego...
Chwytała się kurczowo, jakby w nadziei, że
pod wpływem ciepłego dotyku
zmieni zło w
dobro...
Naiwna!
Przeraźliwie świadoma...
Zbyt świadoma by żyć nadzieją...
Zbyt zmęczona by żyć...
Zbyt żywa by umierać...
Przerażona rzeczywistością...
Załamana bezsilnością...
Poddała się...
Walczyła ze złem...
Walczyła ze sobą!
Zło było w niej...
Nie wiedziała...
Nie mogła już uciec...
Zrezygnowała z walki...
Już nie biegła...
Zatrzymała się by odpocząć...
Siedziała...
Była szczęśliwa...
Płakała...
A łzy bezczelnie spływały po krwawiących
nadgarstkach...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.