e x p l o s i o n s
dłonie oplecione na szyi.
palce wędrujące wzdłuż obojczyka.
płonąca skóra na dekolcie.
włosy łaskoczące brzuch.
oddech twój na moich policzkach.
ekstaza kąsanych nadgarstków.
pocałunki pozostawione na plecach.
krople namiętności spływające po piersiach.
autor
Merenwen
Dodano: 2008-01-14 22:16:27
Ten wiersz przeczytano 584 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Zaczyna się dobrze ale jakiś niedokończony. Brak tego
co jest w tytule wiersza mimo to ładnie napisany.
kąsane nadgarstki... są świetne, przemawiają do mojej
wyobraźni, pozdrawiam:)
Zmysłowo...pobudza bujną wyobraźnię...wystarczająca
ilość słów ... ;)
Mmm ;))
No tak ktos dzis widzę pełen zalu i goryczy nie wiem
skąd to sie bieże taka złosliwość dla mnie ten wiersz
jest oki,bo napisany sercem a to sie liczy
najbardziej.
Tyle epitetów, a jednokolorowy ten twór. Nudny. Koniec
prawie taki sam jak początek. Nic ciekawego.
całkiem niezły erotyk, krótki, ale pobudza wyobraźnie,
podoba mi się