***
Szare chmury znów pojawiły się
Na horyzoncie mojego życia.
Kropli deszczu coraz więcej
Na mojej smutnej twarzy
Posępne mgły zamazują świat
Osłaniając mnie od widoku
Podłej rzeczywistości.
Huk w ciemności rozdał ciszę,
Pękła skała; znów jestem słaba!
We mnie rozpacz krzyczy.
Deszczem słów rzuconych w nicość
Zagrzmi dziki skowyt lęku,
W głowie dudni wspomnień marsz.
Nikt nie zauważył burzy we mnie
Nikt nawet nie zapytał o nic
Znowu jestem sama w upiorną burzę...
Komentarze (1)
doskonale rozumiem ten wiersz i co chciał przesłać
autor czytelnikom. często w ludziach coś pęka... a ty
potrafisz to zauważyć i wykorzystać... gratuluję...
przeczytaj moje i oceń...