***
Nazwałeś mnie muzą,
byłam natchnieniem twoich wierszy,
a w każdej strofie pomiędzy wierszami
robiłeś ze mnie demona.
Mówiłeś że jestem aniołem,
najlepszą jaką znasz,
i to ty ukradkiem nocami
podcinałeś mi skrzydła gdy spałam.
Szeptałeś że jestem księżycem,
miałam roświetlać mrok
lecz kiedy tylko przymknęłam oczy
prosiłeś o wiatr by zgasił mnie z twego
nieba.
Mówiłeś że żyjesz bo jestem ja
i używałeś życia
kiedy ja umierałam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.