* * *
Słońce coraz śmielej dotyka promieniami
grubo okrytą puchową pierzyną ziemię
Uśmiecha się delikatnie, zbyt mało
ciepło
by stopić zimny lód lutowy
Ale ja wiem, że niedługo swym uśmiechem
zbudzi śpiącą zimowym snem przyrodę
Że na drzewach pojawią się maleńkie
liście
i zakwitną pierwsze wiosenne kwiaty
Czekam na wiosnę, aż wybuchnie swym
pięknem
oszołomi świat licznymi barwami
a nad ranem zbudzi mnie
niesamowitym koncertem młodych ptaków...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.