****
nie chcę świąt!
zabierz mnie Kochany
zabierz mnie stąd!
nim będę niewidoczna
nim roztopi się dusza
i ulegnie ciało
nie ma we mnie miejsca
już na nic prócz miłości
która na wyczerpaniu
umierają we mnie życia
płomyki, tylko ciepło od nich
jak z popieliska
gdzie węgielki wygasają
i wyrwać się chce
jeszcze ostatnia iskra
spaliłam się jak papier
i znikam popielatym
wspomnieniem
liter co na wietrze
rozsypane imieniem
autor
morgana
Dodano: 2011-12-17 07:32:00
Ten wiersz przeczytano 385 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Ten mocno chwycił za serce.
bardzo smutna taka tęsknota, zwłaszcza w Święta...
smutny wiersz
Dobrze mieć wsparcie w kimś kogo się kocha i będąc
kochanym. Trochę smutny wiersz, Trochę jak prośba.
Pozdrawiam:)
jeżeli na wstępie "kochany" - to mam niedosyt - do
kogo? a jeśli nie samotność, to dlaczego tak smutno?
Dobrze, że peelka ma do kogo mówić "kochany".
Wiersz zatrzymał.