:::***:::
na wylot przeszył moje serce
żal
bezlitości wbijał swe ostrze głebiej i
głębiej
na pamiątke rane pozostawił
i znikł
by za jakiś czas znów na horyzoncie zjawić
się
zdmuchnął zapalaną świecę
wiatr
zapalił wokół mnie ciemność
i odszedł
by powrócić gdy zapalę ją znów
rozkojarzyła moje myśli
miłość
stworzyła świat marzeń i snów
i wymknęła się ukratkiem
by wrócić wtedy kiedy zwątpię
uklęknęła przede mną krzycząc nie zabijaj
nadzieja
otworzyła mi oczy
bym mogła trwać
i znikła
by przybiec gdy upadnę
zamknęła rozkazy i nakazy zatarła granice
wolność
ukazała mi łąki gwiazdy świat cały
pozwoliła się cieszyć
i odfrunęła
by przybyć gdy zapragnę poczuć że żyję
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.