...
Spotkali się gdzieś na ulicy,
Lecz każde poszło w swoją stronę.
Mignęło wtem kruche spojrzenie
I beznamiętnie przeszli oboje.
Czas jednak zasnął na minutę
Rzecz niepojęta się nagle stała.
Serce zadrżało tak na chwile
I zatrzymały się dwa ciała.
Tak obejrzeli się za sobą
W świetle latarni pośrodku nocy.
Aż podszedł do niej on powoli
Taki przystojny, tak uroczy.
Już tańczą z sobą stęsknione dusze
Zapalił się emocji stos.
Ona zadrżała nieprzytomnie
I rozkołysał ich przewrotny los?
Komentarze (1)
Ładnie przedstawione spotkanie dwojga serc.