***
Ktoś zapukał...
Wyjrzałam
i zobaczyłam
Twoje spojrzenie
Delikatne szarpnięcie za klamkę
i weszła
Miłość
Potem wbiegło
Szczęście...
Nagle kominem losu
wskoczyła
Rozląka
i spaliła dom marzeń
A ja wyszłam na pusta drogę
i czekam na
Nadzieję
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.