......
Wieczność się błąkam, marnując życie
Szukałem Anioła i odnalazłem w zenicie
Ciebie zawsze szukałem, mego natchnienia
To ty jesteś mym słońcem, gwiazdą
spełnienia
Wiem, że skrywasz sekrety i klniesz czarne
słowa
Wiedz ja dzięki temu dni zaczynam od
nowa
Część po części umieram przez smutne twe
oblicze
Nocy nieprzespanych do dziś nie zliczę
Raz za razem będę ginąć u twych stóp
Czekając na najmniejszy gest, jedno
słowo
Byś na zawsze została mego serca królową
Byś mogła mi zaufać, okazać uczucie
Jestem pewien z tobą ten świat porzucę
I gdy kolejne głupie słowo z ust mych
popłynie
To ten mały egoista w mym sercu ginie
Mieliśmy sprzeczki i chwile grozy
Lecz przetrzymamy nawet najgorsze mrozy
O jedno Cię proszę mój w błękicie aniele
Pozostań zemną bo znaczysz dla mnie tak
wiele.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.