***
Napisałabym o zimnie
takim, które mrozi serca
i przenika duszę
Napisałabym o mrozie,
co lodem skuwa usta
i przesłania oczy
Ale nie mam odwagi,
bo na myśl samą
chłód mój umysł zalewa
ciało sie kurczy
ręce drżą okropnie
szept na wargach zamarza
i wraca do gardła,
tłocząc myśli ściśnięte,
przez siną smugę twarzy
prześlizguje się słowo
blade jak płatek śniegu
i od razu topnieje,
nim choćby muśnie krawędź
nierozgrzanej kartki
i ja też topnieję powoli
łza po łzie
Komentarze (4)
bardzo dobrze opisalas w wierszu przygnebienie..wiersz
jest niesamowity
Wiersz Twój jest niesamowity. Samotność to zimno i Ty
doskonale oddałeś ten klimat. Doskonałe metafory i
świetnie się go czyta. Gratuluję :)
Samotność zawarta w nietuzinkowych słowach. Motywy
zimy nadają temu utworowi swoistego uroku.
Niesamowicie krystalicznie oddałaś nastrój bezsilnego
przygnębienia, aż przechodzi na czytelnika. Właśnie o
to chodzi w wierszach.