***
nieba nie widać
dorzucę polan
niech rozmigoczą się cienie
i chłód co łasi się u mych kolan
niech się przytuli, ogrzeje
nieba ja czekam
na dzikich polach
niemy i głuchy, ciemnieje
mgłą w przeznaczenia rzeki zakolach
wolniutko sączy się, dnieje
autor
par excellence
Dodano: 2008-11-02 20:51:17
Ten wiersz przeczytano 537 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Niesamowicie klimatyczny wiersz, malowany paletą
ciepła.
Pozdrawiam
Pięknie i nastrojowo... Namalowałeś zachwycający
pejzaż ... Duży plus +