...
Coś się wydarzyło,
coś zaiskrzyło.
Poczułam Twój delikatny dotyk
jak promienie słońca,
które co rano delikatnie
muskają moją twarz.
Twoje oczy wpatrzone we mnie,
Twoje uśmiechnięte usta, które
cichutko szepczą, delikatny płomień,
który mnie ogrzewa nawet, gdy
jesteś daleko, to wszystko
chcę zapamiętać, to wszystko
jest teraz treścią mojego życia.
Nie kocham Cię...
Może słowa miłości już za
często były słyszane i mówione
niezgodnie z rzeczywistością,
to nie było miłością.
Ciągle chcę Cię odkrywać,
poznawać szczegół po szczególe,
chcę być z Tobą,
witać się czule,
spędzać razem każdą chwilę,
czasem się zapomnieć mile.
Muszę przełamać niewidzialną barierę,
by znów móc dostrzec, że
miłość to nie tylko ból rozczarowania,
ale także piękno... kochania.
Wiersz napisany (w chwilach szczęścia) dla mężczyzny, który tak mocno mnie zranił i zniszczył moje "ja"...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.