****
Duszo spragnionych celów, poszukująca
źródła wiecznej miłości,
Ty dążeniem mego życia stałaś się od
chwili poczęcia we mnie wrażliwości.
Zgiełk życia, niczym pojazdy na
zatłoczonej drodze szukające miejsca do
zatrzymania,
Pryzmat wyidealizowanych pragnień, marzeń,
dążeń, to przez niego świat jest
piękniejszy,
Duszo spragnionych celów, to Ciebie
szukałem, życia czas z powiek spędzałaś,
Zmarszczek włos wolnych spacerów po
świecie Boga, motorem mych zapędów,
Wypowiedziane słowa na pastwę losu
rzucone, o blachę rzucone, w czeluści
spalone,
Mówione, śpiewane, pisane, nie mają już
najmniejszego znaczenia, bo ja razem ze
światem kręcę się wokół, a one w nieznane
odpływają jak statki widmo w swe niewiadome
płyną.
Duszo spragnionych celów, już nie
istniejesz w mej głowie, zniknęłaś na
wieki.
Teraz mam Ciebie Anetka…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.