***
Wciąż
wciąż
ją zakładasz
pokrytą
świeżym kurzem
bez niej tracisz
zatracasz się
wiesz
nie wiesz kim będziesz
bez niej
kopią
brudem dawnych strat , niedomówień ,
potwarzy
twarz
szaloną wykrzywiasz
ukrywasz
w (pół)uśmiechu
wybuchasz śmiechem
przerywanym głośnym
ha ha hi hi
!
ogłuszającym twoje oblicze
oblaną potem
i tak ją zdejmiesz
autor
autoironia
Dodano: 2008-08-20 17:15:17
Ten wiersz przeczytano 479 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Wiersz idealny wręcz... świetna koncepcja... i takie
nawet możnaby było powiedzieć katharsis na końcu..
Rzeczywiście autoironia... i rzeczywiście
pesymistyczny... chociaż jeżeli ją w końcu zdejmę...
to może optymistyczny? :)
Momentami ciekawie, momentami śmiesznie, a szkoda, bo
chyba miało być poważnie.