Wiersz bez dedykacji
jw.
Jedna taka młoda dama, napisała do mnie w
liście,
żebym kupił jej pończochy, ze szwem z tyłu
oczywiście,
a do tego jakąś kolię, wysadzaną…
diamentami,
a na tegoroczną zimę - zechciał okryć
uczuciami.
Odpisałem jej a jakże, jeszcze dziś - z
samego rana,
zechciej tylko młoda damo, nie być taka
najarana,
bo ja widzisz lafiryndo(!), cenię w życiu
tym - uczynki,
lubię jednak skromne panny… i
wrzuciłem list do skrzynki.
Odpisała: - że jej głupio, że jest
(stosunkowo) młoda,
a precjozów to już nie chce, że w pokucie -
zrobi l…,
tu mnie nagła krew zalała…
podfruwajka! Ma tupecik…
Przestań marznąć w poczekalni…! Leć
do kasy… Kup bilecik…
excudit
lonsdaleit
18:31 Piątek, 29 października 2010 - kończy się nam ten październik...
Komentarze (13)
Bardzo lubię czytać Twoje wiersze są ciekawe pełne
przemyśleń, czasami zabawne masz lekkość w pisaniu oby
tak dalej, a wypłyniesz na szerokie wody. Pozdrawiam.
No i jednak wg mnie niewypał, dobry żart tynfa wart,
ale tu jest "lafirynda", więc co? śnieżki zawsze
tylko w jedną stronę???
A tu leci...kabarecik. Udane ;)
jednym słowem dziewczynie dosoliłeś ;-) a tak się
starała :-)
a to ci dopiero kabarecik :)
Lafirynda tez czlowiek,czasem miewa krotkotrwaly sen o
milosci
Zatem chciało wszystko zachłanne pannisko.
lekki wierszyk, jak kabaretki owej "panny" :) głosik
zostawiam+
w końcu mówi się do ukochanej " moja droga"...
Tak - słusznie Autor zrezygnował z tytułu. Treść sama
w sobie jest dedykacją.
To , że młoda napisała, to się ceni, zwłaszcza kiedy
szaro, smutno tej jesieni.Chciała rajtki,niemożliwe...
drobna sprawa,raczej w spodniach chodzić trzeba, kiedy
pada.Dziś kobiety są kapryśne,wymagają,dobrze jeśli
przy tym szczerze pokochają.Taka lekka forma
wiersza,czekam na dalszy ciąg historii.Pozdrawiam.
No....i teraz tak się zastanawiam co odpisze
....oczyścicie dobrze ze tak napisałeś....
Sześć, świetnie, pozdrawiam ciepło i podzielam
zdanie:)