WIERSZ BEZNADZIEJNY
beznadziejny wiersz...
W pijanym zwidzie
Natchnięta uczuciem
Zaczynam pisać o dziwie
Wódka do koloru kluczem
Zaczynam kochać Zycie
Tak po pijaku różowe
To, które pozwala na bycie
Gdzie szara rzecz jest kolorowa
Jeden kieliszek i drugi już
Widzę w przezroczystej konsystencji
Jak szczęście podąża tuż
Gdzie jest sens w sentencji
Gdzie ukryty cel?
Za rogiem szukam
NA TEN WIERSZ PRZEKLEŃSTWA LEJ
W tym życiu tak krótkim tyle cierpienia,
zwątpienia
Okrytym szczęścia skrawkiem malutkim
Siedzi na innej planecie dziewczyna
,która ma dosyć ględzenia
Gdzie jej planeta?
Radosna okryta płaszczem
Gdzie, miłosc- jak ta zwą kometę
Zaznacz granice flamastrem
O kochany o najdroższy
Wsiądź w statek kosmiczny
Znajdź planetę, koło której księżyc krąży
Znajdź łzę płynącą już anemicznie
Pomóż tej ubogiej dziewczynie
Znajdź rozwiązanie smutku
Tkwiącego w przyczynie
...lecz może ty znajdziesz coś w tej beznadziejności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.