wiersz codzienny
W naszym ze światem się potykaniu
najbardziej pomaga twoja,
i przeszkadza moja wiara
w dużo bardziej, mocniej, szczęśliwiej.
Naucz mnie synku
pokory bycia ojcem,
żebym mógł zostać
przyjacielem.
autor
z nick-ąd
Dodano: 2019-06-23 12:45:48
Ten wiersz przeczytano 568 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Życiowe.
- dziś mało wierszy w tym temacie - więc każdy
zasługuje na +
Całość mi się podoba :) Pozdrawiam serdecznie +++
Pierwsza nieco przegadana. Druga zdecydowanie lepsza.
Ogół na spory plus.
Wiersz piękny, przesłnie jeszcze pięniejsze:) Tylko
tak się zastaniawiam... czy można się przyjaźnić z
trzylatkiem...? ;)
Bo sobie myślę, że najpierw trzeba dziecko do tej
przyjaźni (odpowiedzialności, dojrzałości,
samodzielności w myśleniu i działaniu...) wychować -
nie mylić z: "wytresować", - bo po pierwsze rodzic
jest jednak rodzicem (i znowu - nie mylić z: "alfa i
omega"...;))
I super, jeśli kiedyś dziecko powie o nim: "mój
Przyjaciel"
Uuff...przepraszam za przydługi wywód... i oczywiscie
- pozdrawiam serdecznie wszystkich :)
Postawiłeś przed sobą ambitne zadanie. Tylko nie
ułatwiaj teraz go sobie pozwalając dziecku na
wszystko. Może rzeczywiście dzięki temu syn Cię
polubi, ale przestanie Cię cenić.
bardzo mądre słowa podyktowane czystą miłością do
dziecka.
Nie jest to takie łatwe zostać przyjacielem własnego
dziecka - zachowując jednocześnie nieprzekraczalną
granicę między ja-rodzic - ty-dziecko. Ta praca (bo
to jest praca) trwa przez całe życie, praktycznie od
chwili gdy pojawi się mały człowiek. A składa się z
wielu czynników.
Mądrze piszesz, Autorze.
*