Wiersz czterysta czterdziesty ósmy
Dzień zaczynam z wesołą miną
by życie też
do mnie się uśmiechneło
jeśli się nie uśmiechnie
to sam śmiać się będę.
A co los
ma nam dać w darze
by uśmiech szczęścia
mieć na twarzy.
I czemu czasem
miłość umiera
a samotność umrzeć nie może
przecież miłość
silniejsza od samotności
a czasem w ludziach umiera.
I niejeden z nas
zastanawia się
jak kochać
samemu kochanym nie będąc.
I żeby była równowaga
to wesołe oczy
muszą zobaczyć smutek
a smute oczy
muszą zobaczyć radość.
Komentarze (4)
samo życie :)+
Tak jak bez nocy nie ma dnia. Pozdrawiam:)
Pięknie i refleksyjnie :)
ja też tak zaczynam (i jeszcze podśpiewuję)