Wiersz czterysta osiemdziesiąty...
Nie wypisuje się
z społeczeństwa ale
wypisuje się z wyścigu szczurów
bo wystarczy mi to co mam.
Nie zapominam że
mój zegar biologiczny tyka
starości się nie boję
bo po niej bedzie wieczność.
Nie wiem kiedy pojawi się miłość
obym jej nie pomylił
z czymś innym
i nie dał jej odejść.
Jeśli nie wiadomo
co przyniesie życie
to po co się denerwować.
Jeśli nienawiść
mija się z miłością
tym gorzej dla nienawiści
bo miłość zawsze zwycięża.
Jeśli śmierć przychodzi
po życie nie zabierze go
bo Bóg śmierć pokonał.
Komentarze (13)
Warto się zatrzymać nad tymi słowami.
Pozdrawiam
Wypisać się z wyścigu szczurów, odważny krok...
Mądre podejście.
Pozdrawiam
Bardzo mądre podejście do życia, śmierci i Boga.
Pozdrawiam życząc miłej reszty dnia :)
Piękna refleksjny wiersz. Warto się tutaj na dłużej
zatrzymać :) Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo fajna refleksja.
To cieszmy się na wieczność.
Ale póki co, to zakasujmy rękawy i do roboty. Bo praca
jest miarą wartości człowieka.
Słuszne refleksje.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Mądry potrzebny wiersz...miłego dnia;)
Mądry potrzebny wiersz...miłego dnia;)
właśnie :-)
No właśnie, po co się denerwować...
wers 2 = ze społeczeństwa ale
wers 8 = bo po niej bedzie wieczność./będzie
Reszta ok.
To jest nas dwóch, szczury do ziemi,
a my szaraczki jak zawsze niemi.
Pozdrawiam Neplit, Wszystkiego dobrego.
Piękny mądry wiersz tak bardzo życiowy w swej
refleksji też marzę o tym by miłość nadeszła i by ją w
porę zauważyć i nie pomylić z czymś innym.