Wiersz czterysta sześćdziesiąty...
Hej hej zadzwoń do żony
ona pokaże ci swe balony
hej hej idź do miasta
tam spotka cię piękna niewiasta
hej hej nie bądź ponury
miłość pociągnie cię za swe sznury
hej hej bądź uśmiechnięty
a ludzie do ciebie przyjdą
hej hej gwiazdy czasem spadają
i marzenia ludzkie spełniają
hej hej któregoś dnia
staniesz się dla kogoś całym światem.
autor
neplit123
Dodano: 2019-05-20 15:29:52
Ten wiersz przeczytano 421 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
To miło stać się dla kogoś całym światem.
Pozdrawiam
Już się stałam :))
Hej hejnał o radości :-)
Optymistycznie. Hej!