Wiersz dla gejów z Orlando
Wiersz dla gejów z Orlando
Jesteśmy stworzeni do patrzenia jak mury
upadają
ale kiedy posłucham swojego serca,
zaprowadzi mnie do ciebie
ponieważ żegnaj jest zbyt mocnym słowem
kiedy jestem słaby przez to co mi
powiedziałeś
tak, jestem słaby przez to co mi
powiedziano
i jestem słaby przez to wszystko co
czuje
czy myślisz o mnie, kiedy patrzysz na
morze?
wiem, że trudno się podnieść, kiedy pchają
cię na kolana
wiem, że nasz czas minie, a twoja miłość
będzie trwała
nie obchodzi mnie to że mnie okłamujesz
jesteś moim przyjacielem, nie lubię się
ukrywać
pomyśl o tych wszystkich obcych rzeczach w
naszym życiu
jeżeli możemy znaleźć małą nadzieje
możemy sprawdzić żeby była naszą
własnością.
Komentarze (7)
Zamieszczasz ten wiersz na BEJ -u, gdy adresaci są
inni? NAM go nie potrzeba!
Bez komentarza...życzę dobrej nocy
Wstrząsające Orlando...:-(((
Marzą mi się czasy. w których nie będzie dylematem kto
z kim...
Dobry tekst, pozdrawiam ciepło :-)
Msz dobry przyjaciel nie okłamuje,
a poza tym, to wiersz bardzo osobisty i przemawia,
życzę, by się wszystko poukładało.
Pozdrawiam.
Miłość nie jedno ma imię.
Zastanawiam się czy komentować, czy przemilczeć?
Widzę jednak, że mniejszość i na beju.
I to nie jest miłość !