Wiersz dwieście...
Ona zawsze obok mnie
jak mogę dać jej odejść
skoro gdy nadejdzie katastrofa
ona nigdy sobie nie pójdzie
bo jest nadzieją która się nie cofa
tylko każe iść do przodu
a miłość czasem się gubi
bo nie dostała dokładnego adresu
lub go pomyliła
ale warto odnaleźć ją
tuż przed czasem
albo najpóźniej w samą pore
a człowiek nie chce
spoczywać wśród trupów
bo przez całe życie
żył wśród żywych ludzi
i gdy przyjdzie
iść na ten ostatni spacer
też chcę iść do ludzi
mocno trzymajmy chwil szczęscia
że gdy przyjdzie o nie
z losem grać w kości
same szóstki by nam wypadały
a ty życie wybaw nas
od złych chwil
skoro nie umiemy
tego sami
a ty losie
jeśli chcesz nas
w coś wrobić
to wrób nas
w miłość
Komentarze (9)
podoba mi się :)+
Super i podoba się bardzo:)pozdrawiam cieplutko:)
Mistrzu dokładnie tak jest, że ona obok. Myślę, że
wiele takich on jest, pozdrawiam :)
O nie! Tylko nie w milosc;))
Jezeli chcesz wiedziec dlaczego, to zapraszam do
dzialu agarom o sobie.
Pozdrawiam
rozmowa z losem jest trudna i często kończy się niczym
ale cuda się zdarzają więc może.......
Los nie zawsze robi jak chcemy, ale życzę spelnienia
Miłego:-)
Ładny wiersz :)
Pozdrawiam :)
Neplit
Błagam, może czas zmienić klimaty!
:)
Pozdrawiam!
Ukłony za wiersz!
wydawało by się że los nasz to tylko przypadek
mylicie się odpowiedzialność za ten stan ponosi
dziadek
tak on też lecz jak dobrze wiesz odpowiedzialność
ponosi Pan
tak nasz Pan bo to on nam życie dał
niby wolna wola,niby rubra co chceta
tak tylko do tego głowa nasza nie ta
wiec szarpie się człowiek to wolno to nie
bo jak nie tak coś zrobisz to znajdziesz się