Wiersz dwieście osiemdziesiąty...
Żyć nauczyłem się prosto
patrzeć nie na wady
lecz na człowieka
zapomnę o tym
czego pragnę
a będę wdzięczny
za to co mam
jestem tylko dużym dzieckiem
a ty losie
bądź mi zawsze
ojcem i matką
a ty miłości
jesteś wciąż
moją milczącą królową
lecz kiedyś przemówisz
i pójdziemy razem
na kraniec świata
by tam na zawsze
razem zostać
by się nam
lepiej żyło
odpowiedzmy sobie
na pytanie
po co się
nienawiścią karmić
gdy wszyscy jesteśmy
tacy sami
i niech ściana nigdy
nie będzie między nami
Komentarze (23)
Jesteś jak kaznodzieja:) Twój tekst potrafi zaciekawić
i skłania czytelnika do refleksji.
Pozdrawiam:)
Życie jest piękne!
Kolejny dzień stawia przed nami nowe zadanie, jedni im
sprostają drudzy zaprzepaszczą nadarzające się okazje
do spełnienia swoich marzeń.
Pozdrawiam :)
Wiele mądrych słów. Udany wiersz.
No i piękne podsumowanie - prawdą jest, że powinniśmy
w zgodzie żyć. Wszystko odłożyć na półkę albo po
prostu zapomnieć. O wszystkim można rozmawiać.
Pozdrawiam i ślę przytulenie :)
Bardzo mądrze:)
Witaj,
...a mnie podobają się Twoje... niby refleksje, skoro
tak zostały określone, ale bardziej przypominają
'pobożne życzenia'.
Oczywiście i na serio cieszę się, że są jeszcze takie
istoty żywe i życzliwe.
Dziękuję za czytanie i wyrażony osobisty pogląd w
temacie.
Wciąż trwającej, miłej niedzieli życzę i serdecznie
pozdrawiam.
Bardzo fajny wiersz i życiowy...
Miłej niedzieli:)
Z przyjemnością przeczytałam wiersz, który zachęca do
zgody i porozumienia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Kolejna świetna refleksja o
Pozdrawiam )
Tak jest, każda ściana zbędna.
Pozdrawiam niedzielnie:)
Bdb przesłanie pod którym się podpisuję
Bdb wiersz
Pozdrawiam z usmiechem :)
tak,mury trzeba burzyć
Prawde Dziadek Norbert napisal w swoim komentarzu,
pozdrawiam
No cóż. Nienawiść nigdy do niczego dobrego nie
doprowadziła. Fajny wiersz. Pozdrawiam. Spokojnego
wieczoru ;)))
Szkoda czasu na nienawiść. Podoba się bardzo :)