Wiersz dwieście sześćdziesiąty...
Spadła na świat
miłość słodka
jak owoc
i chce skupić
na tobie
swoją uwagę
nie unosi się dumą
bo jest w stanie
się poniżyć
byś ją zauważył
kiedyś się wybiorę
z pustym plecakiem
a pełnym sercem
na to przepiękne
z nią spotkanie
a gdy nabroisz
w życiu
to słowo przepraszam
lepsze jest
od milczenia
a ja pisze
o tym co trzeba
nie o tym co mam
piszę by myśli
nie umarły
piszę by marzenia pomieszać
ale i tak
wszystkiego nie napisze
autor
neplit123
Dodano: 2017-11-18 13:59:45
Ten wiersz przeczytano 339 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
słowo przepraszam jest mile widziane a ciche dni nie
zbliżają a oddalają od siebie
pozdrawiam )
Marzenia są zawsze do spełnienia. W dobre jutro warto
wciąż wierzyć i z problemami życia ciągle się mierzyć.
Na ciekawsze życie dać szansę miłości. Wcześniej czy
później w Twym sercu zagości...
Bardzo fajny, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam. Miłego, fajnego tygodnia ;)))
Pięknie. To wielkie szczęście, gdy miłość sama do nas
spada i nie trzeba jej szukać. Zatem powodzenia.
Pozdrawiam milutko.
Ciekawe przesłanie.Pozdrawiam
Lubię Twe refleksje, tak trzymać :)
Podoba się wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Pisać, by myśli nie umarły...Jakie to wspaniałe
przesłanie. Niezapisane myśli przecież umierają, a nie
powinny. Dlatego trzeba pisać, by je utrzymywać przy
życiu. pzdr
ładnie, refleksyjnie i dość oryginalnie+:) pozdrawiam
serdecznie
Super gdy ta miłość na nas spada, dobrze tylko by była
odwzajemniona,
a co do milczenia to myślę podobnie jak Autor ono nie
jest dobre, a nawet może być niszczące.
Pozdrawiam serdecznie :)