Wiersz dwieście trzydziesty szósty
Ciężkie myśli
zmuszają się
by uwolnić się ode mnie
by zrobić miejsce
na te lekkie i przyjemne
a ja wyjdę
szczęściem pijany
na trzeźwą ulice
gdzie niestety
są serca
czarniejsze od węgla
i śmierć swe
pocałunki rozdaje
szybko i niespodziewanie
zawrócę więc
z tej ulicy
poproszę życie
aby mniej
bólu zadało
a sobie zadam pytanie
jak ocalić
dni które nam
jeszcze zostały
od głupoty
i nienawiści
autor
neplit123
Dodano: 2017-09-25 14:41:57
Ten wiersz przeczytano 388 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
ciekawe rozważania
pozdrawiam :)
Dobry przekaz, pozdrawiam-:)
Bardzo dobra refleksja.
Pozdrawiam serdecznie:)
Niestety nie jest to takie łatwe, by ocalić nas przed
tego typu historiami, ale warto przed nimi się
bronić...
Miłego dnia życzę neplicie:)
Kolejna dobra refleksja:)
Słusznie. Trzeba ocalić dni od głupoty i nienawiści.
Pozdrawiam serdecznie.
Fajny wiersz. Zycie nie zawsze jest rajem. Czasami
warto pomilczeć. Przypomnieć czasy, które minęły. A
potem spokojnie porozmawiać, przeprosić się nawzajem
itd. Szkoda czasu na jego marnowanie. Fajny wiersz z
życia wzięty. Pozdrawiam...
gdyby to było takie proste i wystarczyłoby zawrócić...