Wiersz inaczej
Bym napisał wiersz inaczej,
Z złego słowa też skorzystał.
Ktoś zrozumie to inaczej,
I wykluczy z towarzystwa.
Mam ciągoty w taką stronę,
Wstrzymam pióro, chociaż skręca.
Wpiszę słowa wyważone,
Po co się nad sobą znęcać.
Ja mam swoje wymagania,
Oraz czas minionych marzeń.
Nie chcę robić wciąż za drania,
Raczej dobroć swą pokażę.
Już to kiedyś przerabiałem,
I słyszałem krzyk rozpaczy.
Spośród wielu sam zostałem,
Dawny szpan już nic nie znaczy.
Bym napisał wierszyk sprośny,
Taki żart niewydarzony.
To jest zawsze temat nośny,
Lecz odpuszczę fanfarony.
W taką stronę mam ciągoty,
Wstrzymam pióro, choć się wije.
Niepotrzebne mi kłopoty,
Świat nie tylko bzdurą żyje.
Komentarze (8)
Czasami fajnie jest tak inaczej.
Dobroci nigdy za wiele. Wiersz super.
Pozdrawiam
Taki wiersz pisany inaczej...do szuflady. Wypisać się
trzeba :)
Pozdrawiam
Cenzurę można przechytrzyć. :)
Ale z innej strony powiem, że sprośności to nic
nadzwyczajnego. Jest ich już w nadmiarze na świecie.
Natomiast piękną poezją można się zachwycać.
Słonecznego dnia Tadeuszu.
A co sądzisz o moim ostatnim wierszu? :)
Skruszył...ale szkoda mi było wiersza więc go
pzrerobiłem.Pozdrawiam Pana Jana.
Kto ma pióro wyważone ten ma spokój duszy, bo go żaden
cenzor krytyką nie skruszy... Pozdrawiam :)
Super
ja też mam czasem takie ciągoty, ale reguły, to
reguły...