Wiersz na poste restante
Dwa różne kolory pościeli i dwa różne
sny.
Nierytmiczny spacer po płytkach
chodnikowych i
małe przesunięcie w takcie. Tak bardzo
ekscytujące.
Widziałem ostatnio paraliżujące
spojrzenie,
w słowach – uświadamiające i tak puste
zaraz potem.
Gdyby nie te siedem lat przede mną
rozbiłbym to lustro.
Kciuki obdarte jak kolana od
przysięgania.
Wyrysowaliśmy na szybach chińskie znaki,
szron zalegając, nie pozwalał nam tego
dobrze zauważyć.
Upadałaś na mnie przecież stojąc tyłem.
I tak wiele słów będzie mówiło
o tak wielu doświadczeniach,
I każdy punkt wycieczki okaże się ważnym
w planie doskonałym.
Biurko stoi w tym samym miejscu a wino -
wino ma dalej posmak limonki,
uczę się nadal wszystkich języków naraz,
bo w świecie absurdów
to jedyne antidotum na zakładanie rąk.
PS: Gdybyś tak miała objąć to klamrą,
paskiem,
i umieścić w cichym uśmiechu,
to chronologia byłaby uprzejmym brykiem
czy odłożonym zbytkiem gdzieś wraz z
cholesterolem..
Komentarze (3)
bardzo intrygujący,ciekawy tematycznie-ale zarazem
troszkę przegadany,jeśli mogę zasugerowac,to
kosterzu-skróc go tak,aby oczywiście nie zmieniło to w
żaden sposób sensu,a zauważysz,że jest bardziej
przejrzysty i "chwytliwy"/pozdrawiam/
mój klimat.czułam czułam.
Ciekawie, intrygująco. Jednym słowem podoba się.