Wiersz napisany w izolacji
"piosenka globalisty" - 10. 04. 2020 r.
A mi - pisać się nie chce... – bo po co?
A mi czytać się nie chce. (- dla
czego?..)
Za szybami – światła gasną wśród nocy.
Siedzę. - Myślę... - i... - nie chcę
słuchać.
kakofonii Pendereckiego.
Wiedeńskiego bym wybrał – gdyby...
(Może nawet wyszukałbym w Necie.)
Ale – po co? - że z Tobą? że – niby?..
(że my razem?) - na jakimś... -
parkiecie?..
Ale - po co?.. - mi (- myśleć o tym.):
Kakofonię mam jak na dłoni:
z urodzenia - w mojej duszy... – jest
motyl.
(przez wirusa chińskiego -
(z)-gryziony?..)
Więc znów piszę o niczym. - Zaraza.
(Wciąż jej - nie mam... - na klatce
schodowej.)
Nie mam chęci. - Dojrzewam? –
Powtarzam...
Ojcze!! - Namaluj-mi - Słońce!... (- mój
Boże!..)
(Most! - budujesz... (Słowami) -
(z-wodzony.))
04. 04. 2020 r.
Komentarze (52)
Różnica pomiędzy nami jest taka, że rząd, który
wprowadza ograniczenia jest "nie mój". Więc ja sobie
sam rozważam co jest słuszne, a co nie i nie jestem
tak karnym obywatelem, jak Ty. Las Kabacki da się
ogrodzić, ale Kampinos raczej nie. Więc na Twoim
miejscu pojechałbym do Kampinosu...
Widzisz Michale - miałem chęc na spacer. - po lesie.
Kolega uważał jeszcze wczoraj, że tam to można nawet w
drobnym towarzystwie. Na moim osedlu do lasu prowadzą
ścieżki sprzed lat - prowadzące niegdyś przez bramy. -
He- he - dzisiaj zakaz wstępu, - Informacje na
drzewach a w jednej z bram do lasu - policyjny patrol.
- Tak więc pospacerowalem tylko po uliczkach i
osiedlowych brzózkach.
...a ja akurat siedzę i słucham w radio czardasza
Montiego w aranżacji na skrzypce i cymbały. Taka miła
bezproblemowa muzyczka. O izolacji nie myślę, bo jej
nie znam. Jutro idę do pracy - dziś nie wychodziłem z
domu, ale wyłącznie dlatego, że nie miałem czasu.
miałem do załatwienia sporo elektronicznej
korespondencji, no i beja, a że do południa nie miałem
internetu, to wszystko musiałem robić po południu.
Weź się w garść! Jeśli izolacja Ci ciąży - umów się z
przyjacielem na wódkę, albo z kobietą choćby na walca
wiedeńskiego. Na razie wciąż jeszcze policja nie
wchodzi do domów, więc to niczym nie grozi.
...a wiersz - mimo paskudnego nastroju - dobry.
Poczytałem z przyjemnością, acz temat mało przyjemny
:)
Dobre pozdrawiam
i Penderecki mi pasuje i Wiedeński w sercu gra
...muzyka to moja miłość ... Muzyka ...to moja żona z
domu o pięknym głosie dziewczyna ...
W obecnej sytuacji łatwo popaść w stan apatii.
Pozdrawiam serdecznie. Życzę pogody ducha /mimo
wszystko/