Wiersz o niczym
W błękitnej przestrzeni widzianej tęczowymi
kolorami,zagłębiadz swój umysł w skrajności
miłości,która ożywia twoją wyobraźnie i
nadzieję na lepsze jutro.
Słowami ogarniającymi Cię wokoło zerkasz na
myśli innych.
Zamykasz oczy i przechodzisz przez strumień
rozkoszy,który prowadzi Cię do miejsca
zbawienia i wytrwałości w miłości.
Czerpiesz wonny zapach wydobywający się z
pod bursztynowych,kwiecistych motylki,które
zosławiają cały świat.
Zanurzona w kałuży macierzystej pomocy,
pewnością siebie idziesz nie zchodząc na
boki i nie oglądając się za
siebie.Podskakując z radości nucisz
piosenkę wydobywającą się z twoich
jedwabnych ust powtarzajacych w kółko to
sano zdanie,jestś pewna,że wszystko się
naprawi i będzie tak jak za dawnych
czasów...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.