Wiersz pięćset osiemdziesiąty
Jak najprościej i jak najszybciej
chce wrócić na te drogi
gdzie zgubiłem smutek
gdzie ludzie tak zakochani
że o ich miłości wiedzą nawet drzewa.
Widzi śmierć na własne oczy
jak chodzę po ziemskich drogach
pewnie chciała by mnie dopaść
gdy mnie już dopadnie
na cały głos krzykne hura
a potem szybko do raju
by nie wracać już na ziemię bo po co.
Gdy nastały chore czasy
taki obraz nam się marzy
zdrowie bardziej ludzkie
ludzie bardziej zdrowi.
autor
neplit123
Dodano: 2020-09-05 16:19:33
Ten wiersz przeczytano 438 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.