Wiersz pięćset sześćdziesiąty ósmy
Gdzie spojrzysz ludzie i ludzie
trwa ludzki pochód
tylko w które strony ten pochód
oby ta ludzka wędrówka
kiedyś zakończyła się w raju.
Widziałem dziwne obrazy
noc w środku dnia
dzień w środku nocy
wodę która nie chłodziła
słońce które nie grzało
mam nadzieję że to
był sen a nie rzeczywistość.
Gdy nie mam w sobie
nadziei i miłości
jestem jak te schody bez poręczy
i ciężko po nich wejść
na górę radosnego życia.
autor
neplit123
Dodano: 2020-07-07 15:18:19
Ten wiersz przeczytano 343 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ciężko ale się da i satysfakcja większa:)
Pozdrawiam
☀
a czy ta góra 'radosnego życia', jest jeszcze za
doczesnego życia?
Pozdrawiam :)
jak zawsze super ...