Wiersz pięćset trzeci
Chcę być dobrze zrozumiany
nie chcę nikogo tu obrażać
takie pytanie przyszło mi do głowy
gdybyś dziś był politykiem
czy byś robił to samo co oni
a może byś się wyróżnił
i na przekór wszystkiemu
był byś ludzkim politykiem.
Miłość i nadzieja
są dla wszystkich
to takie dwa słoneczka
co nie chcą nigdy zachodzić
a gdy schowamy się
pod chmurę nienawiści
one świecić będą dalej
by z tej chmury
spadł deszcz zgody.
A najlepszą walką
jaką może mi się zdarzyć
to walka z samym sobą
o siebie dla innych.
Komentarze (7)
Mądry wiesz daje do myślenia.
Jezeli wchodzisz miedzy wrony musisz robic tak jak
one, Kukuiz nie chcial zostal zniszczony, inaczej sie
nie da...
zainteresowałeś swoim refleksyjnym wierszem:)
pozdrawiam
wolę nie mieć takich dylematów
To w polityce tak nie działa, tam w jednej dłoni jest
kiełgasa wyborcza, a w drugiej sękata pała...
Pozdrawiam serdecznie :)
"walka z samym sobą
o siebie dla innych." - bo tak łatwo być egoistą...
mądre to.
Gdybym była politykiem:))?
Pewnie dużo bym obiecała:D, a tak poważnie...nie
chciałabym być politykiem:)
A wiersz ciekawy:)