Wiersz pożegnalny (do beja)
Wiersz pożegnalny... Bo już chyba nic nie napiszę...
Chciałam podziękować
Za kwiaty na łące
Za ptaki na drzewach
Za wiosne po zimie
I za jesień po lecie
Za to że się urodziłam
I że mogłam poznać miłość
Za wszystkich przyjaciół
Za to że byli ze mną
Za szkołe
I za surową nauczycielkę z matematyki
Za człowieka który stworzył beja
I za wszystkich bejowiczów
Za wakacje w górach
Za poznanych tam ludzi
Za wszystko co poznałam
Chciałam się też pożegnać
Z kwiatami i ptakami
Z wiosną i jesienią
Z miłością i przyjaciółmi
Z nauczycielami i szkołą
Z bejowiczami i bejem
Z górami i góralami
Czuję że dobrze przeżyłam
To krótkie życie
Czuję że żyłam jak należy
Choć wiele błędów popełniłam
Choć wiele żałuję
I wiele chciałabym cofnąć
I chciałabym przeprosić
Ale kto teraz przyjmie te słowa
I kto teraz wybaczy
Gdy wszystko co mówię
Uznawane za puste jest?
Dziękuję Bogu za życie
Które mi dał
I przepraszam że tak go obrażałam
Że go zraniłam co na pewno bolało
Przepraszam za wszystko
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.